Translate/Tłumacz

czwartek, 18 lipca 2013

Nie ma wyjścia...

-Alu! Czy coś jest nie tak?-zapytała ciotka-Miałaś zawołać swoich przyjaciół.
-A...leż oczywiście-Ala nie wiedziała, jak ma powiedzieć o wszystkim cioci. Ale na pewno, gdy jej przyjaciółki przyjdą, pomogą jej w tłumaczeniu tego całego zdarzenia.
-Ola, Agnieszka! Moja ciocia was woła!!!
Dziewczynki zlękły się. Może ciocia Ali chce poważnie z nimi porozmawiać. Z tego może wszcząć się jakaś kłótnia...
-Idziemy....-powiedziały słabo Ola i Agnieszka.
Przywitały się z ciotką, po czym usiadły na wskazanych przez nią krzesłach. Popatrzyły się znacząco na Alę. Chciały się dowiedzieć o co chodzi.
-Słucham?-zapytała Ola.
Ciotka usłyszała w jej głosie lekki niepokój.
-Spokojnie. Chciałam Was tylko  poczęstować ,,Liretto''-ciocia uśmiechnęła się do nich-Proszę, weźcie.
Dziewczynki odetchnęły z ulgą.
-A Maciek? Nie chce czekoladki?-powiedziała pani Grażyna. Zauważyła chyba niewyraźne twarze dziewczynek-Coś się stało? Jakoś blado wyglądacie... Gdzie Maciek?
I wtedy dziewczynki zrozumiały, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest przyznanie się do tego, co zaszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz